Miałem dosyć mojego aparatu(nikon d40), który zdjęcia poklatkowe wykonywał tylko przez podczerwień, gdzie łapał sygnał co trzecie zdjęcie. Już chciałem kupić aparat, który zwalnia migawkę przez kabel, gdy wpadł mi do głowy szalony pomysł przerobienia poczciwej czterdziestki. Rozebralem nikona na części i wlutowałem kable do przycisku spustu migawki. Przewody wyprowadziłem na zewnątrz i przylutowałem do damskiego złącza jack. Teraz całość mogę połączyć z moim sterownikiem. Całość działa wyśmienicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz